Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Inne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Inne. Pokaż wszystkie posty
RECENZJA OCZYSZCZACZA XIAOMI MI AIR PURIFIER 2

RECENZJA OCZYSZCZACZA XIAOMI MI AIR PURIFIER 2

Od kiedy przeprowadziłam się do centrum Warszawy zauważyłam, że powietrze jest naprawdę o wiele gorsze niż poza miastem. Ciężko wytłumaczyć o co dokładnie chodzi, ale jeżeli ktoś mieszka w centrum dużego miasta i wyjedzie na chwilę poza miasto to z pewnością mnie zrozumie. Jest to oczywiście spowodowane bardzo dużą ilością zanieczyszczeń w powietrzu i smogiem, który zwłaszcza w zimie się nasila. Już jakiś czas przymierzałam się do zakupu oczyszczacza powietrza do mojego mieszkania i oglądałam różne testy i recenzje. Po długich przemyśleniach w końcu zdecydowałam się, aby kupić oczyszczacz xiaomi mi air purfier 2.



Swoją recenzję zacznę od oceny jakości wykonania i designu. Według mnie jest to jeden z najładniejszych oczyszczacy jakie są dostępne na rynku ponieważ jest bardzo nowoczesny i minimalistyczny. Sprawdza się nawet jako element wystroju, chociaż minusem jest to, że musi stać w odległości conajmniej 20 cm od ściany, więc ciężko jest ukryć kabel do zasilacza. Oczyszczacz wykonany jest z białego plastiku, który wydaję się być bardzo porządny. Podobno Xiaomi projektowało ten sprzęt nawiązując do silnika odrzutowego i faktycznie widać pewne podobieństwo, gdy patrzy się na niego od góry, skąd dobrze widać turbinę.



Korzystam z oczyszczacza xiaomi już ponad miesiąc i wyrobiłam sobie o nim opinię. Do dyspozycji mamy 3 podstawowe tryby pracy: 
1. Tryb auto, w którym oczyszczacz dąży do tego, aby poziom PM 2.5 był na poziomie poniżej 40.
2. Tryb nocny, w którym oczyszczacz dąży do podobnego poziomu, jednak przy jak najmniejszych obrotach, aby być cicho.
3. Tryb manualny, w którym sami ustawiamy moc pracy urządzenia.
Oczywiście jak na Xiaomi przystało możemy sterować urządzeniem z aplikacji mobilnej, która ma o wiele więcej funkcji jak np programowanie działania oczyszczacza samemu. Niestety, aplikacja jest tylko po części przetłumaczona na język angielski, a jak chcemy zagłębić się w jej możliwości to okazuje się, że wiele tekstów jest po chińsku i trzeba korzystać z poradników w internecie. W moim pokoju, który jest wielkości około 16m2, oczyszczacz daję radę bez problemu i zazwyczaj nie przeszkadza swoją pracą. Dopiero gdy otworzę okno, aby przewietrzyć pokój i wpuścić trochę "świeżego powietrza" ha ha, to stężenie pyłków PM 2.5 wzrasta i oczyszczacz pracuje stosunkowo głośno.



Podsumowując moje wrażenia odnośnie działania oczyszczacza xiaomi są pozytywne, ponieważ dobrze sprawuje swoją funkcję filtrowania. Oprócz tego naprawdę zauważyłam różnicę w jakości powietrza w mieszkaniu. Najłatwiej poczuć różnicę, gdy staniemy nad wiatrakiem i zaczerpniemy świeżego powietrza. Jest ono rzeźkie i pobudzające, a przesiadywanie i praca w pokoju są o wiele przyjemniejsze. Jeśli mam byc szczera to naprawdę polecam ten produkt pomimo tego, że aplikacja powinna być jak najszybciej poprawiona. Oczywiście, jeżeli nie mieszkasz w centrum dużego miasta to najprawdopodobniej oczyszczacz Ci się nie przyda i nie poczujesz żadnej różnicy. Podobno filtr wyłapuje różne alergiczne pyłki i dobrze działa też na alergików, ale o tym niestety się nie wypowiem, ponieważ nie mam takiej alergii. 



Sklep: fostertechnologies.pl
Cena: 599 zł

Hania
RECENZJA KINDLE

RECENZJA KINDLE

Dzisiaj na warsztat biorę mojego dobrego przyjaciela… Kindle’a! Stałam się jego posiadaczką już jakiś czas temu, ale używałam go raczej rzadko. Byłam przyzwyczajona do czytania papierowych książek, a po Kindle’a sięgałam tylko gdy koleżanki przesyłały mi jakiegoś ebooka. Po przeczytaniu w ten sposób kilku książek doszłam do wniosku, że to jednak lepszy sposób. Witamy w przyszłości! Po pierwsze, Kindle jest dużo bardziej poręczny niż papierowa książka. Gdy jadę na uczelnie metrem, łatwiej mi go obsługiwać, niż przewracać strony, nie zahaczając o innych ludzi. 


Kolejną ważną rzeczą jest opcja zaznaczania fragmentów tekstu. O ile w przypadku czytania moich ulubionych pamiętników Bridget Jones <3 nie było to dla mnie ważne, to w przypadku podręczników czy poradników naprawdę się to przydaje. Jak chcę do czegoś wrócić, wystarczy parę kliknięć i już mam tekst przed oczami. Nie muszą wertować stron i martwić się, że o czymś zapomniałam! No i nie niszczę książek! Ponadto, standardowa wersja Paperwhite ma 4 GB wbudowanej pamięci, przez co mogę trzymać na nim nawet 1000 książek! Wyobraźcie sobie jakbym chciał je zapakować do torebki hahah :P


Kolejną zaletą Kindle’a jest fakt, że sprawdza się przy każdym świetle i nie niszczy przy tym oczu. Możemy regulować sobie jasność przez co moge czytać nawet w nocy, bez żadnej lampki. Szczerze mówiąc, dobranie dobrego oświetlenia do czytania nigdy nie było moją mocną stroną, więc tym bardziej się cieszę z tego urządzenia. 


Na koniec muszę poruszyć też kwestię tradycji. Fakt - czasami trzymanie w rękach prawdziwej książki sprawia mi przyjemność i nadaje miły klimat. Czasami, nadal czytam sobie tak beletrystykę, ale tylko w domu i dla relaksu. W przypadku poważniejszej literatury zawsze wybieram Kindle’a i wam polecam to samo, nie zawiedziecie się!

Cena: 330 zł
Sklep: Komputronik

Hania

RECENZJA SIŁOWNI CALYPSO FITNESS OCHOTA ADGAR

RECENZJA SIŁOWNI CALYPSO FITNESS OCHOTA ADGAR

Jednym z moich postanowień noworocznych było zacząć chodzić na siłownie. Nie wiedziałam jednak jaką wybrać... Obok mojego miejsca zamieszkania i uczelni jest wiele "sieciówkowych" siłowni. Zastanawiałam się czy wybrać Jatomi, Calypso, Fitness S4, McFIT i wiele innych. Postawiłam na Calypso ze względu na największą liczbę siłowni w Warszawie oraz też, że sieć jest włączona do programu BeActive! BeActive to program dla uczniów powyżej 16 roku życia oraz studentów. Dzięki wydanej karcie ma się dostęp do wszystkich obiektów sportowych na terenie całego kraju, bez żadnych umów, bez wpisowego. W zależności od wybranej opcji karty płaci się 59 zł za opcję Comfort (wejścia na siłownie do godziny 16) oraz 99zł za wersję Open (wejścia na siłownie w godzinach otwarcia siłowni). 


Siłownia, do której chodziłam najczęściej to Calypso Fitness Ochota Adgar. Siłownia jest nowa- otwarta na początku 2017 roku. Po otwarciu trzeba przyznać, że było pusto, przyjemnie się ćwiczyło w pełnym spokoju. Nie trzeba było czekać w kolejce na maszyny nawet w godzinach szczytu (17-18)! Siłownia jest pokaźnych rozmiarów. Jest dużo miejsca zarówno na ćwiczenie na maszynach, na wolnych ciężarach, w klatce. 



Siłownia posiada wystarczającą ilość sprzętu aerobowego: bieżnie, 2 rodzaje rowerków, orbitreki, steppery.  


Sprzęt na siłowni jest bardzo dobrej jakości. Nie widać na nim śladów użytkowania. Wszystko jeszcze wygląda na nowe, niezniszczone. Aż chce się na nich ćwiczyć!





Oczywiście siłownia prowadzi także ciekawe zajęcia grupowe: fitness na trampolinach, tabata, boks czy jogę. Do takich aktywności są przeznaczone aż 2 sale. 



Myślę, że Ochota Adgar to najlepsze Calypso w Warszawie. W żadnym innym nie ma tak klimatycznej strefy relaksu, w której znajdują się: relaksująca tężnia solankowa wraz z grotą solną, sauna sucha i parowa. Sprzętów jest dużo, wyróżniają się dużą rozmaitością, niczego nie brakuje. Do tego wspaniali, opiekuńczy trenerzy i bardzo fajna atmosfera. Nie ma wielkich tłumów, co daje swobodę ćwiczenia, przestrzeń fajnie zagospodarowana. Panie na recepcji bardzo miłe, uprzejme, pomocne. Do tego można kupić na recepcji przepyszne, niedrogie, uzależniające szejki białkowe! Polecam wypróbować, przekonajcie się sami, jak bardzo to Calypso wyróżnia się spośród innych. Pozytywnie wyróżnia!

Cena:
karnet na miesiąc: 99 zł 
Sklep: 
strona BeActive:  https://www.ebeactive.pl

Hania



RECENZJA PUDEŁKA NA KABLE

RECENZJA PUDEŁKA NA KABLE

"Niech pierwszy rzuci kamieniem ten kto nigdy nie miał chaosu związanego z ilością kabli..." Dzisiaj chcę przedstawić Wam mój niedawny nabytek, którym jest zwykła plastikowa "puszka" robiąca problemy XXI wieku! Jak pewnie większość z Was zawsze mam pełno kabli dookoła, czy to pod biurkiem czy to pod telewizorem czy przy łóżku. Żyjemy w czasach, w których coraz więcej rzeczy jest na prąd, a niestety jeszcze nic nie może zastąpić tradycyjnego zasilacza na kabel.


Niepozorne pudełko na kable o wymiarach około 35 x 10 x 12 cm naprawdę ułatwia życie. Mieści w sobie na styk przedłużacz z 5 gniazdkami i w zaledwie kilka chwil można przynajmniej pozornie zrobić porządek z kablami, które według mnie zawsze psują wygląd otoczenia. Wykonane jest ze zwykłego plastiku w kształcie harmonijki i jest w klasycznym czarnym kolorze. To sprawia, że pudełko na kable będzie pasować do wnętrza bez względu na wystrój i sprawi, że poziom estetyki i ładu podwyższy się. Dla mnie jedynym minusem jest rozmiar. Potrzebuję znacznie większej puszki na kable, aby wszystko dobrze tam upchać... :( Dlatego zastanawiam się nad kupnem drugiej.


Cena: 40 zł
Sklep: Flying Tiger Copenhagen

Hania


RECENZJA KARMELOWEGO SYROPU DO KAWY MONIN

RECENZJA KARMELOWEGO SYROPU DO KAWY MONIN

„– Jaką kawę pijasz? 
– Czarną jak noc, słodką jak grzech.” 

Neil Gaiman, Chłopaki Anansiego. 

Dzisiaj zacznę od tego, że kocham kawę i nie wyobrażam sobie dnia bez niej. Niestety po dłuższym czasie picia czarnej kawy, pomimo zmian rodzajów, producentów itd zaczęła być dla mnie praktycznie bez smaku. Napój ten zaczął być w smaku neutralny jak woda. Na szczęście uratowały mnie syropy smakowe, które od niedawna sprawiły, że odkryłam kawę na nowo.


Chciałabym Wam opowiedzieć o syropie, który schodzi u mnie w największych ilościach, a mianowicie MONIN o smaku karmelowym. Z całego serca mogę wszystkim polecić tę markę syropów, ponieważ jak prawie żadne są bardzo wydajne i smaczne. Pierwszy raz piłam kawę z tym syropem u kolegi - od tamtej pory nie wyobrażam sobie kawy bez smakowego syropu. Jego smak poprawi każdą kawę nie ważne czy jest z luvaka czy z biedronki. :) Producent zapewnia, że produkowane są z naturalnych składników, a nawet wypuścił ostatnio wersję FIT bez cukru. Dajcie znać czy takie krótsze artykuły w tym stylu Wam się podobają czy pozostać przy dłuższych treściach :)

Cena: 34,00 zł + 7,50 zł za dostawę
Sklep: konesso.pl

Hania

RECENZJA ŚWIECY WOODWICK

RECENZJA ŚWIECY WOODWICK

Ostatnio skończyła mi się moja ulubiona świeczka z Yankee Candle, więc wyruszyłam do galerii po nową, bo nie wyobrażam sobie wieczorów z książkami lub serialami bez pięknego zapachu świeczki. Od koleżanki dowiedziałam się, że podobno wspaniałe świeczki produkuje firma WoodWick, które oprócz intensywnego zapachu wydzielają również dźwięki "trzeszczącego drewna w rozpalonym kominku". Szczerze mówiąc nie do końca wyobrażałam sobie jak to może wyglądać, ale w końcu raz się żyje i wszystkiego trzeba spróbować!


Po spędzeniu 30 minut wąchając różne rodzaje, w końcu zdecydowałam się na świeczkę WoodWick o zapachu ogórkowo-melonowym. Po rozpaleniu świeczki w domu jestem bardzo zadowolona z zapachu jaki się z niej wydobywa. :) Jednak zapach zapachem, najbardziej interesowała mnie kwestia tych dźwięków. Początkowo byłam zaskoczona jak to może działać... Po testach i kilku użyciach muszę przyznać, że dźwięk świeczki jest naprawdę bardzo podobny do dźwięków z kominka, które przypominają mi o moim rodzinnym domu. Mieszkając w mieszkaniu nie ma oczywiście mowy o prawdziwym kominku, ale ta świeczka naprawdę robi niezły klimat. Nagrałam dla Was filmik, więc posłuchajcie sami:


Nie mogło się jednak obyć bez wad świeczki WoodWick... Niewątpliwie największą jest cena, która za średniej wielkości świeczkę kształtuje się na poziomie około 90 zł, a przy zakupie przez internet trzeba doliczyć jeszcze koszt transportu. Kolejną wadą jest fakt, że praktycznie nie da się jej zapalić przy pomocy zwykłych zapałek, w moim przypadku skończyło się to na lekkim poparzeniu ręki... Musiałam lecieć do sklepu po zapalniczkę taką jak do kuchenek gazowych.



Koniec końców świeczka jest warta polecenia, robi niezły klimat. W dłuższej perspektywie jest to jednak świeczka "dodatkowa", bo przynajmniej mnie dźwięk przez nią wytwarzany po jakimś czasie zaczyna denerwować, więc nie mogę jej używać cały czas. Mam nadzieję, że ta recenzja przyda się Wam w podjęciu decyzji czy ją kupić czy nie.

Cena: 89,90 zł
Sklep: stoisko w Arkadii

Hania
RECENZJA VOGUE POLSKA NR. 1

RECENZJA VOGUE POLSKA NR. 1

Ostatnio bardzo dużo się mówi o nowym wydaniu pierwszego w historii Vogue Polska. Plotki o powstaniu polskiej edycji krążyły już od kilku lat spekulując kto będzie właścicielem i tak dalej... Jako, że jak pewnie każda kobieta uwielbiam modę i wszystko co z nią związane poczułam się zobligowana do kupienia tej gazety, abym mogła się sama przekonać czy warto zostać jej stałą czytelniczką.



Zacznę od kontrowersyjnej okładki, która doczekała się już setek przeróbek w internecie i jest przedmiotem drwin. Większość osób pewnie jest niezadowolona, że okładka nie pokazuje tego co w Polsce jest najlepsze, tylko wręcz na odwrót... W tle jest Pałac Kultury i Nauki, który dla wielu jest niemiłą pamiątką po socjaliźmie i to w dodatku zakryty w części smogiem warszawskim. W mojej opinii okładka pokazuje aktualny stan mody w naszym kraju, który jest po prostu "mizerny". Większość osób chodzi ubrana w odcieniach szarości, większość osób się smuci... Wydaję mi się, że Vogue Polska chciał zwrócić uwagę na te aspekty i zapowiedzieć swoją walkę z takim stanem rzeczy poprzez wydawanie swojego magazynu.



Początkowo bardzo zaskoczyła mnie grubość magazynu i byłam nastawiona na długie noce razem z Vogue... :) Niestety, niemiło się rozczarowałam, ponieważ większa część zawartości to uwaga... REKLAMY! Nie jest to coś z czego jestem zadowolona, pomimo tego że cały content jest na wysokim poziomie, źle to wróży skoro wydaję się, że gazeta jest nastawiona tylko na zysk.



Bardzo spodobał mi się koncept magazynu, który polega na przedstawianiu świata mody zdjęciami - w sumie nie wiem jak mogłabym opisać modę bez zdjęć ha ha ha. Zagłębiając się w Vogue Polska widzimy wiele abstrakcji, które jednym się spodobają, a drugim nie. Mi akurat przypadło do gustu.

Podsumowując, nie mam jeszcze wyrobionego zdania, ponieważ jeden numer to za mało, aby się określić. Z pewnością będę śledzić dalsze poczynania Vogue Polska, jednak napewno nie zaakceptuję magazynu, w którym większość treści to reklamy...

Cena: 16.90 zł
Sklep: Empik

Hania